Wspomnienia z wakacji
Podczas tegorocznych wakacji razem z rodzicami i siostrą wyjechaliśmy w góry, w Tatry. Wyjazd już wcześniej zaplanowaliśmy, a że co roku jeździmy nad morze to te wakacje miały być inne od poprzednich.
Nasz pobyt w górach trwał 9 dni. W dniu, kiedy wyruszyliśmy do Zakopanego udaliśmy się najpierw do Kopalni Soli w Wieliczce, gdzie spędziliśmy ponad 3 godziny. Pokonaliśmy 800 schodów i zeszliśmy na głębokość 135 metrów pod ziemię. Chodziliśmy bardzo długimi, podziemnymi korytarzami i zwiedzaliśmy piękne komnaty zbudowane z soli. Widzieliśmy podziemne jeziora oraz bardzo piękne solne rzeźby a także kaplicę Świętej Kingi. Kiedy czas zwiedzania dobiegł końca udaliśmy się w dalszą drogę. Po kilku kolejnych godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. Mieszkaliśmy w Kościelisku. Jeszcze tego samego dnia zwiedziliśmy najbliższą okolicę. Następnego dnia wyruszyliśmy na naszą pierwszą wedrówkę. Byliśmy na Polanie Szymoszkowej gdzie wszyscy razem wjechaliśmy na jej górę korzystając z wyciągu narciarskiego . Tam udaliśmy się na Gubałówkę aby podziwiać piękne widoki na Zakopane. Z Gubałówki schodziliśmy o własnych siłach. Na dole czekały na nas atrakcje w formie ślizgów i różnych karuzel. Kolejny dzień to wyprawa na Kasprowy Wierch . Wjechaliśmy tam koleją linową ale najpierw musieliśmy bardzo długo czekać w kolejce po bilety. Widoki były piękne , pogoda również. Z Kasprowego schodziliśmy około 3 godzin, ale było warto. Kolejne nasze wyprawy to Dolina Kościeliska i Jaskinia Mroźna . W jaskini było bardzo mokro , momentami woda wlewała nam się do butów i kapała nam na głowy. Korytarze były miejscami bardzo wąskie i rodzice musieli z plecakami przeciskać się przez szczeliny. Było bardzo zabawnie. W ramach relaksu udaliśmy się także na słynne Krupówki aby kupić parę pamiątek. Potem to już Krupówki odwiedzaliśmy każdego dnia. Aby się trochę zrelaksować i odpocząć od ciągłego chodzenia pojechaliśmy do Doliny Chochołowskiej na Termy Chochołowskie czyli solne i siarkowe baseny. Było bardzo fajnie i ciekawie. Weszłyśmy chyba do wszystkich basenów jakie tam były i do sauny. Kolejny raz mama wyciągnęła nas na Polanę Szymoszkową i tam wchodziliśmy, tym razem na nogach pod górę aby dojść do Gubałówki i zjechać na dół znaną kolejką PKL. Będąc w górach codziennie zajadaliśmy się oscypkami, które na sam koniec również przywieźliśmy do domu. Nasz pobyt szybko minął i wszystkim było żal wyjeżdżać. Rodzice w drodze powrotnej zabrali nas jeszcze do miasta rodzinnego Papieża Jana Pawła II do Wadowic. Tam poszliśmy do muzeum gdzie przewodniczka opowiadała historię naszego Ojca Świętego i pokazywała jak żył i jak mieszkał. Wracając przejeżdżaliśmy przez miasto Zator , gdzie znajduje sie park rozrywki ENERGYLANDIA. Widząc ogromne zjeżdżalnie i rollercostery juz zaplanowaliśmy kolejne wakacje , które również spędzimy w górach a w drodze powrotnej planujemy skorzystać z parku rozrywki. Już nie mogę się doczekać.
Dalsza część wakacji upływała nam na spotkaniach z koleżankami, zabawach i korzystaniu z plaży i jeziora . W połowie sierpnia pojechaliśmy jeszcze z rodzicami na 3 dni nad morze do Jastrzębiej Góry, aby odpocząć przed powrotem do szkoły , jak śmieje sie moja mama. Było również bardzo miło i wesoło. Kąpałyśmy się w morzu, i zwiedzałyśmy okolice. W Jastrzębiej Górze znajduje się Gwiazda Północy – kamień pamiątkowy , który wyznacza najdalej wysunięte na północ miejsce w Polsce. Ogólnie miejscowość ta bardzo mi sie podobała, szczególnie piękne plaże, niektóre otoczone murami z kamieni.
Tegoroczne wakacje uważam za bardzo udane i pełne atrakcji. Cała nasza rodzinka odpoczęła i wszyscy świetnie się bawiliśmy. Oby kolejne wakacje były takie same albo jeszcze ciekawsze!
Natalia Jabłońska z klasy Vc