,,Magiczne pudełko”
Pewnego jesiennego popołudnia wybrałam się z pieskim Tofikiem na spacer do parku. Tam spotkałam moja przyjaciółkę Kasię.
Zaczęłyśmy rozmawiać w pięknej parkowej alei.
- Chcesz pójść ze mną zbierać kasztany? – spytałam się
- Tak, oczywiście – odpowiedziała mi.
- Tam jest dużo kasztanów! – zawołałam.
Chodziłyśmy sobie po parku i rozmawiałyśmy. Nagle zobaczyłyśmy porzuconą szkatułkę. Bałyśmy się ją otworzyć, ale ciekawość zwyciężyła.
- Cóż za magiczny blask – zdziwiłam się.
- Sprawdźmy, czy ta szkatułka ma w sobie magię – powiedziała Kasia. Po chwili zastanowienia stwierdziłyśmy, że może ktoś ją zgubił.
- Zanim poszukamy właściciela, niech spełni nasze marzenia – chórem powiedziałyśmy.
- Może ja pierwsza? – spytała Kasia.
- Dobrze – odpowiedziałam.
- Chciałabym znaleźć się w Paryżu –powiedziała.
- Ja chcę mieć pałac – rzekłam.
Wtem obok nas pojawił się Pan Kowalski, który okazał się właścicielem szkatułki.
Nagle okazało się, że to wszystko było tylko snem, a pałac pozostaje nadal moim marzeniem.
Natalia Zielińska kl. Va